Trwa ładowanie...
d2dz23w
05-10-2021 13:00

Polowanie na mafię

książka
Oceń jako pierwszy:
d2dz23w
Polowanie na mafię
Tytuł oryginalny

CACCIATORE DI MAFIOSI

Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Kategoria
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Wspomnienia jednej z najskuteczniejszych osób zwalczających włoską mafię
Sycylia, lata dziewięćdziesiąte. Na czele prokuratury w Palermo staje Gian Carlo Caselli. Na jednego ze swoich podwładnych mianuje on młodego, niestroniącego od wykorzystywania nowinek technologicznych i uciekającego się do przeróżnych sztuczek prokuratora Alfonso Sabellę, który szybko staje się jednym z najbardziej znanych łowców mafijnych bossów.
W tej autobiograficznej książce Sabella przybliża strukturę oraz sylwetki ludzi mafii, a także opisuje techniki wykorzystywane przez śledczych. Jego wspomnienia wywołują całą gamę emocji: od strachu i przerażenia brutalnością kryminalnego świata, po ciekawość oraz satysfakcję z najbardziej spektakularnych aresztowań.
Na podstawie książki powstał serial Ill Cacciatore. Polowanie na mafię.

Polowanie na mafię
Numer ISBN

978-83-66989-15-3

Wymiary

145x205

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

352

Język

polski

Fragment

Wstęp

Poznaliśmy Alfonsa Sabellę w latach dziewięćdziesiątych, w szczycie złotego okresu walki z mafią. Ten Sycylijczyk był najmłodszym prokuratorem sztabu Gian Carla Casellego w Palermo. Spędziliśmy wiele godzin przed wejściem do jego biura, na drugim piętrze budynku najlepiej strzeżonej wtedy prokuratury we Włoszech, czekając na choćby strzępek informacji: na coś, o czym moglibyśmy napisać albo nagrać audycję.

To były piekielne dni i trudne miesiące. Po zabójstwach Falconego i Borsellina oraz po bombach, które wybuchły w 1993 roku[1].

Śledztwa dotyczące mafijnych bojówek, paramilitarnych „załóg” i morderstw, w których kwestie mafijne przeplatały się z polityką, wyższymi sferami, atakami terrorystycznymi i szefami operacji. Zagmatwane i wstrząsające scenariusze.

A do tego jeszcze postępowania przeciw Andreottiemu[2].

To były dni, gdy zabijano na ulicach. Zwłoki zawinięte w prześcieradła, naloty i przesłuchania, roztrzaskane samochody pancerne. Eskorty. Dźwięk syren. Pogrzeby. Horror. Przerażające nagłówki gazet. Ale były też i sukcesy.

W tych latach być może naprawdę państwo włoskie próbowało pokonać mafię. Udało się dotrzeć do wcześniej niezdobytych miejsc.

Po schwytaniu ważnego bossa Totò Riiny lawinowo posypały się kolejne aresztowania. To był rekord – zarówno jeśli chodzi o liczbę aresztowań, jak i o ich wagę. Zatrzymania najważniejszych przestępców. Arsenały broni, sejfy i tajne hasła, które niespodziewanie znajdywano w wiejskich chatach. I w końcu zeznania skruszonych, szokujące informacje dochodzące z samego serca mafii Cosa Nostra.

Wydawało się, że największa organizacja przestępcza w Europie upadała wskutek działań organów sprawiedliwości. W latach 1993–1999, pod wodzą Gian Carla Casellego, rozgromiono całe szajki, schwytano ponad trzystu ukrywających się mafiosów: bossów, wysoko postawionych i ich podwładnych. Jeden po drugim wpadali w pułapki: Bagarella, Brusca, Aglieri, bracia Graviano. Państwo włoskie było tam, gdzie powinno być.

Za tym pasmem sukcesów, u boku głównego prokuratora, stał niemal zawsze on: młody funkcjonariusz, który znał mafię jak własną kieszeń. Mafię z krwi i kości, tworzoną przez młodych i starych mężczyzn, a czasem także przez kobiety i dzieci. Mafię, którą tworzyły przyzwyczajenia, sygnały, powiązania rodzinne, historie oraz stosunki z współczesnymi magnatami i z polityką. Mafię, którą tworzyły wszechwładza, terror, błędy, przemoc, ale i niespodziewane więzy miłosne.

Mafia w rozkwicie i mafia pod ścianą.

Mafię można pokonać tylko wtedy, gdy dobrze zna się jej ludzi. Wydaje się, że właśnie to było zwycięską filozofią tamtego zespołu prokuratorów: ludzki pierwiastek i świeże spojrzenie w śledztwach okazały się skuteczną bronią.

Młody prokurator już wtedy znany był jako ten, który polował na mafiosów. Złapał ich niemal stu. I wszystkim uścisnął dłoń.

Podstawą każdego dochodzenia była szczegółowa znajomość terytorium, zachowań przestępców, ich języka i znaków. Każde schwytanie – jak tropienie ptaków – było poprzedzone godzinami obserwacji, analiz i oczekiwania. Nasłuchiwano szeptów i wszystkich odgłosów z gąszczu pluskiew ustawionych przez śledczych na całej Sycylii. Godzinami śledzono cienie.

Przed wszystkimi akcjach długo studiowano pojedyncze podmioty. To dawało dokładną znajomość „ofiary”, przewidywanie jej zachowań i intuicyjne wychwytywanie potencjalnych potknięć.

Natomiast po każdym schwytaniu nie brakowało szacunku dla więźnia.

Młody prokurator tropiący poszukiwanych przestępców stał się pewnego rodzaju legendą.

Później, być może o krok od ostatecznego zwycięstwa, ten sezon polowania został – z niewyjaśnionych powodów – zakończony.

Alfonso Sabella dzisiaj mieszka w Rzymie i nie zajmuje się już sprawami związanymi z mafią. Od wielu lat nie przysługuje mu policyjna eskorta.

Spotkaliśmy się z nim dekadę po tamtych wydarzeniach i wspólnie – przy dobrym piwie, z włączonym magnetofonem – odtworzyliśmy etapy tej niezwykłej epoki w walce z Cosą Nostrą oraz tamtej zapomnianej palermitańskiej wiosny.

Silvia Resta

Francesco Vitale

[1] Autor odnosi się do ataków na sędziów śledczych Giovanniego Falconego i Paola Borsellina oraz serii zamachów mafijnych przeprowadzonych w kilku włoskich miastach – wszystkie przypisy pochodzą od tłumaczki.

[2] Trwające ponad 10 lat postępowania karne przeciwko Giuliowi Andreottemu, byłemu premierowi Włoch, oskarżonemu o kontakty z sycylijską mafią Cosa Nostra oraz o zlecenie morderstwa dziennikarza Mina Pecorellego. Ostatecznie Włoski Sąd Najwyższy oczyścił Androttiego z zarzutów i anulował wyrok 24 lat więzienia wydany wcześniej przez sąd drugiej instancji.

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2dz23w
d2dz23w
d2dz23w
d2dz23w