Trwa ładowanie...
d378wr0
04-02-2020 17:38

Piękne Polki. Opowieść o lwowskich klaudynkach

książka
Oceń jako pierwszy:
d378wr0
Piękne Polki. Opowieść o lwowskich klaudynkach
Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Kategoria
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Klaudynki ‒ zwyczajne dziewczyny, chcące służyć ojczyźnie i społeczeństwu
W XIX wieku lwowskie dziewczęta spontanicznie powołały do życia stowarzyszenie mające służyć narodowej sprawie. Z powodzeniem wcielały w życie ideały ich nauczycielki – Felicji Wasilewskiej oraz patronki – Klaudyny Potockiej.
Książka o nich jest opowieścią o wierności, miłości do ojczyzny i poszanowaniu prawdy. Mówi o mądrze pojętej rywalizacji, o działaniu na rzecz innych oraz o zdobywaniu wiedzy i samorozwoju, a przy tym o okazywaniu szacunku dla nauczycieli i rówieśników.
Osobiste losy klaudynek nakreślone zostały na tle uwarunkowań historycznych. Piękne Polki były także obiektami westchnień oraz muzami. Wandę Dybowską uwiecznił Wincenty Pol, a Leonia Wild inspirowała Kornela Ujejskiego.
Klaudynki to dziewczęta z pozoru zwyczajne, a jednak niepospolite, bo o wielkich sercach. Wyróżniał je entuzjazm, zaangażowanie oraz konsekwencja w dążeniu do celu. I te cechy udało się autorom podkreślić szczególnie.
Dzieje stowarzyszenia to lektura ciekawa i pouczająca. Zachęca do głębszego zapoznania się z rozmaitymi formami działalności społecznej prowadzonej przez naszych przodków. Wszak historia to nie tylko polityka i wojny, ale też codzienna działalność, zwyczajna, z pozoru błaha, a przecież tak istotna.
Ewa i Bogumił Liszewscy
Małżonkowie z 26-letnim stażem. Pasjonują się historią Polski, a za swą życiową misję uznają budzenie patriotyzmu wśród Polaków.
Autorzy dwóch książek: Polskie bohaterki (2009) oraz Dzielne Polki (2013), niezliczonych biograficznych artykułów prasowych, a także wielu stron internetowych, w tym poświęconych niezłomnej polskiej sanitariuszce Danusi Siedzik „Ince” czy bohaterce powstania styczniowego Marii Piotrowiczowej, poległej w walce z Rosjanami w bitwie pod Dobrą w woj. łódzkim.

Piękne Polki. Opowieść o lwowskich klaudynkach
Numer ISBN

978-83-7674-577-0

Wymiary

145x205

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

208

Język

polski

Fragment

Bezwarunkowy patriotyzm i uczucie miłości do Ojczyzny spowodowały, że Julia Dzierżanowska, Wanda Dybowska i Zofia Romanowiczówna założyły organizację patriotyczną.

Pomysł sformalizowania działalności patriotycznej i pracy dla dobra Ojczyzny w większej grupie podobnie myślących osób narodził się podczas letnich wakacji 1857 roku. Uczennice Felicji Wasilewskiej spędzały je na wsi. Inicjatorką i pomysłodawczynią założenia stowarzyszenia patriotycznego była Wanda Dybowska. O swoim pomyśle poinformowała listownie Julię Dzierżanowską, której przesłała projekt statutu wymyślonej przez siebie organizacji. Dzierżanowska przyjęła ten pomysł z prawdziwym entuzjazmem, proponując jedynie dokonanie pewnych zmian w projekcie statutu. Następnie Wanda i Julia poinformowały o swoim zamyśle Zofię Romanowiczównę, która również go zaakceptowała.

Sam fakt przynależności do nieakceptowanej przez władze austriackie tajnej organizacji nie był dla założycielek czymś nowym. Już jako kilkunastoletnie dziewczęta działały w tajnym Stowarzyszeniu Dobroczynności (Towarzystwo Maryi), które było organizacją o celach wyłącznie charytatywnych. A trzeba wiedzieć, że pod zaborami istnienie stowarzyszenia dobroczynnego – organizacji charytatywnej – było dla władz wysoce podejrzane. Do Stowarzyszenia Dobroczynności należały wyłącznie uczennice szkoły Felicji Wasilewskiej. Co pewien okres wybierały ze swojego grona „prezesową”, która zajmowała się wyszukiwaniem osób biednych i rozdzielała wśród nich zebrane przez pozostałe dziewczynki fundusze.

Dziewczęta starały się o nie, kwestując na ulicach Lwowa. Wówczas nie używano eufemizmów typu „kwesta”. Zbiórkę pieniężną nazywały po prostu żebraniną. Felicja Wasilewska powołała Stowarzyszenie Dobroczynności, żeby dziewczęta na własne oczy ujrzały biedę i ubóstwo panujące w ich sąsiedztwie, nauczyły się je odczuwać i przeżywać. Mimo bardzo szlachetnych celów stowarzyszenie to po pewnym czasie zlikwidowano, ponieważ mogło narazić młode uczennice na represje ze strony policji austriackiej. Rozwiązanie stowarzyszenia wymusił na właścicielce szkoły inspektor nadzorujący państwowe i prywatne szkoły w Galicji.

Takie były początki stowarzyszenia patriotycznego, którego uczestniczki z biegiem czasu zaczęto nazywać klaudynkami, od imienia patronki organizacji. Młode założycielki miały od początku problem z wyborem patrona, a raczej patronki. Rozważały dwie kandydatki, obydwie bardzo zasłużone dla Polski, kobiety o wręcz świetlanych życiorysach. Pierwszą była św. Jadwiga Śląska – patronka Śląska i całej Polski, drugą – uczestniczka Powstania Listopadowego (1830–31), Wielkopolanka i arystokratka Klaudyna Potocka.

Podziel się opinią

1

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d378wr0
d378wr0
d378wr0
d378wr0
d378wr0

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj