Histerycznie wobec kobiet
Jako nastolatek podejmuje pracę jako kierowca. Doświadczenia te przekuje na opowiadania, a jego twórczość zauważy Stefan Łoś, przyjaciel rodziny chłopca jeszcze z Wrocławia. Łoś, o którym Hłasko mówił, że "nie należał do przesadnych wielbicieli kobiet" zwrócił uwagę Bogdana Czeszki i Igora Newerly'ego na twórczość Marka. Ten dostał zachętę do pisania, a Łoś - mający do Hłaski niewątpliwie ogromną słabość - wspierał go w każdy możliwy sposób nawet wtedy, gdy Marek zaangażował się w płomienny romans z mężatką. Jego związki z kobietami zawsze będą podobne do relacji z matką: histeryczne, pełne uniesień, emocjonalne w dziecinny sposób. Interesowali się nim także mężczyźni, jak choćby Wilhelm Mach czy Jerzy Andrzejewski - ich zaangażowanie znów: z jednej strony Hłasce ciążyło, z drugiej nie potrafi stawiać granic, zapewniał o swoich uczuciach, miotał się. Lata 1955-56 to dla Hłaski czas wielkich sukcesów: publikuje w prasie kolejne opowiadania,
zostaje felietonistą pisma "Po prostu", wydaje tom opowiadań, którego nakład - kilkanaście tysięcy egzemplarzy - sprzeda się w ciągu kilku miesięcy. Hłasko jest "na fali", dostaje mieszkanie, jednak dwa lata później emigruje z Polski na stałe.