"Kotlet de wole", "cycek z kuraka", „Denmark from chicken”... Tego nie wymyśliłaby nawet Magda Gessler!
Myślałem o tym wszystkim czytając fascynujący Stół, jaki jest Wojciecha Nowickiego .*Tak, tegoż samego, który sprawił mi taką frajdę swoim Dnem oka . […] Stół, jaki jest z podtytułem Wokół kuchni w Polsce to właśnie *historia przemian w naszym stosunku do jedzenia w przeciągu ostatnich dwóch dekad, z licznymi podróżami w dalszą jeszcze przeszłość.
Już ten podtytuł jest znaczący, bowiem Nowicki dość przekonująco pokazuje, że zbitka „kuchnia polska” jest dość niepewnym i wieloznacznym terminem, stąd też pisze raczej o „kuchni w Polsce”: o tym, dlaczego jemy pizze i kebaby, czy nasza chińszczyzna jest naprawdę chińska, a kuchnia włoska – naprawdę włoska, o groteskowości instytucji współczesnej „karczmy” i upoetyzowanych menu (gdzie nie tylko przywołany przez autora „kotlet de wole” czy wszelkie „swojskości” w rodzaju „cycka z kuraka” zamiast filetu z kurzej piersi, ale i słynne „Denmark from chicken”, czyli „dania z kurczaka”).