Trwa ładowanie...
d4ld08k
20-05-2021 15:00

Furia wikingów (#4). Czas chaosu

książka
Oceń jako pierwszy:
d4ld08k
Furia wikingów (#4). Czas chaosu
Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Kategoria
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Na najważniejszych tronach zasiądą nowi królowie. Czy sprostają sławie wielkich przodków?
Zdrada będzie gonić zdradę i wznieca chaos, w którym najbliżsi będą zadawać sobie wielkie cierpienia i doświadczać nieopisanych katuszy. Synowie Ragnara odkryją swoje prawdziwe oblicza, zaskakując się nawzajem. Na wierzch wypłyną manipulacje i kłamstwa.
Czy heroiczna walka o Hedeby wyrówna rachunki, a zdrajcy zostaną ukarani wedle swych czynów? Czy nie ma już dla nich ratunku?
Kolejny atak na Paryż zrodzi nową, znaczącą siłę na kontynencie, która zachwieje potęgą dotychczasowych mocarstw, a wielka bitwa morska i panowanie nad żywiołem wskażą, z kim nie warto zadzierać w krainach Północy.
Daniel „Dantez” Komorowski – od zawsze zainteresowany średniowieczem, ówczesnymi wojami i bitwami. Najbardziej zafascynowali go wikingowie, dzięki czemu powstała ta książka.

Furia wikingów (#4). Czas chaosu
Numer ISBN

978-83-66790-10-0

Wymiary

145x205

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

464

Język

polski

Fragment

– Ojcze! Uważaj! – krzyknął Haakon, który zbliżając się, unosił przed siebie ostrze jednego ze swych mieczy, tnąc drugim na oślep. Wtedy Harald spojrzał w drugą stronę i dotarło do niego, przed czym ostrzega go syn. W jego stronię zmierzał bo­wiem wojownik Eryka. Haakon zablokował jego cięcie z góry, ratując ojca, a drugim mieczem ciął w bok rywala, który osunął się martwy na ziemię.

W tej chwili dotarło do Haralda, że Geva mierzyła w niego z łuku. Szybko spojrzał w jej kierunku. Nadal tam stała, w tej samej groźnej pozie, a przed nimi znajdował się teraz Haakon. Harald niewiele myśląc, błyskawicznie złapał syna za ramię i przyciągnął do siebie, zastawiając go własnym ciałem. Wypusz­czona strzała trafiła do celu. Pięknowłosy osunął się, podtrzy­mywany przez syna, który ujrzał wybałuszone z przerażenia oczy i usta łapiące łapczywie powietrze.

– Co się dzieje? Ojcze... – zapytał Haakon, lecz zanim uzy­skał odpowiedź, dojrzał wystający z klatki piersiowej ojca, tuż pod sercem, zakrwawiony grot strzały. – Nie! – krzyknął gło­śno, wystraszony. Położył Haralda ostrożnie na ziemi i ucisnął ranę, zatrzymując krwawienie. Inil widząc całe zajście, wbiegł po schodach na balkon i odebrał Gevie łuk, zanim zdążyła na­ciągnąć na niego kolejną strzałę. Sprowadził ją rozbrojoną i na­kazał jednemu z ludzi, aby jej pilnował.

– Masz to, na co zasłużyłeś! – wysyczała z uśmiechem na twa­rzy w stronę umierającego Haralda.

– Ojcze, nie możesz umrzeć! Nie teraz! – błagał Haakon, nie zwracając uwagi na królową, która słysząc, jak zwraca się do jej męża, nie potrafiła ukryć zdziwienia.

– To twój syn? – zapytała męża, jednak nie otrzymała odpo­wiedzi. Harald zwrócił się do Haakona, któremu zaszkliły się oczy.

– Synu – powiedział, wykrzywiając usta z bólu – ja umieram. Musisz wiedzieć, że jestem... – Harald zakaszlał, z trudem łapiąc powietrze. – Musisz wiedzieć, że jestem z ciebie dumny i szczę­śliwy, że cię mam. Musisz mi coś obiecać.

– Co tylko zechcesz ojcze… – odpowiedział Haakon łamią­cym się głosem. – Zrobię wszystko.

– Musisz obalić Eryka i pomóc Danom odzyskać Hedeby... – wydukał król, męcząc się każdym słowem. – Musisz zrobić, co w twojej mocy, aby sojusz, jaki zawarłem z Ragnarem, prze­trwał. Obiecaj mi, że naprawisz to, co tak bardzo chce zniszczyć Eryk...

– Obiecuję. Zrobię wszystko, co tylko się da, ojcze – odparł Haakon, na co Harald uśmiechnął się ledwo zauważalnie i poki­wał głową, zadowolony z otrzymanej obietnicy. Powieki zaczęły mu się zamykać, na co Haakonowi poleciały z oczu pierwsze łzy. – Nie po to cię dopiero odzyskałem, żeby zaraz stracić. – Nieślubny syn Pięknowłosego uderzył ojca kilkakrotnie otwartą dłonią w twarz, chcąc go pobudzić. Kiedy Harald odemknął oczy, syn poderwał się na równe nogi i podbiegł szybko do roz­palonego ognia. Włożył do niego swój miecz, rozgrzewając go do czerwoności i wrócił do Haralda.

– Przewróćcie go na bok i wyciągnijcie strzałę! – polecił stoją­cym najbliżej wojownikom. Inil doskoczył natychmiast do króla i wraz z dwoma innymi zrobił to, o co prosił Haakon. Następnie złapał oburącz strzałę przy klatkę piersiowej Haralda i ułamał jej grot. Szybko zaraz złapał mocno strzałę z drugiej strony i pew­nie szarpnął, wyciągając ją z ciała króla. Z otwartej rany trysnęła krew. Haakon błyskawicznie przyłożył do niej rozgrzany miecz, chcąc zatamować krwawienie. Rana zasyczała, a paląca się skóra zasklepiła ją. Syn Haralda po chwili przyłożył gorące ostrze do klatki piersiowej króla i zrobił to samo z dziurą wylotową. Pięk­nowłosy zamknął oczy i stracił przytomność.

Fragment powieści Czas chaosu

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ld08k
d4ld08k
d4ld08k
d4ld08k
d4ld08k

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj