Fungae – recenzja komiksu wyd. Kultura Gniewu

Początkowo komiks Wawszczyka i Leśniaka miał zamknąć się w ok. 70 stronach, jednak ostatecznie spuchł do 400. I wiecie co? Dla mnie "Fungae" mogłoby mieć nawet 800. To jest tak dobra i wyjątkowa rzecz.

Fungae, Kultura Gniewu, 2023Fungae, Kultura Gniewu, 2023
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Kłos

Jeśli ostatnie lata przeleżeliście w śpiączce albo po prostu nie interesujecie się polskim komiksem, dwa słowa o twórcach "Fungae". Tomek Leśniak to ikona rodzimej sceny, artysta znany z rysunków do "Jeża Jerzego", "Tymka i Mistrza" czy "Hej Jędrek!". Z kolei Wojtek Wawszczyk jest reżyserem, animatorem i autorem "Pana Żarówki" (Kultura Gniewu, 2018), obsypanej nagrodami powieści graficznej i zarazem pierwszego polskiego komiksu wydanego przez amerykańskie Fantagraphics. Krótko mówiąc, ci goście to pierwsza liga, a owoc ich współpracy podniósł poprzeczkę na niebotyczną wysokość.

Na najbardziej podstawowym poziomie "Fungae" to prościutka, jednowątkowa historia. Oto rodzina składająca się z ojca, matki i syna przedziera się przez upiorną dżunglę. Każdemu ich krokowi towarzyszy strach przed czyhającym zewsząd niebezpieczeństwem - wielkimi owadami, głodem, chorobami czy mięsożernymi roślinami. Jednak wciąż prą naprzód, bo jak w kółko powtarzają, "trzeba iść, żeby żyć".

Nie wiemy, kim są, ani dokąd zmierzają, ale nie to jest tu najistotniejsze. "Fungae" traktuje o samym dążeniu do celu, uporze i poświęceniu. To w końcu opowieść o międzypokoleniowej sztafecie, próbie sprostania pokładanym oczekiwaniom i skomplikowanych relacjach rodzinnych, które, swoją drogą, zostały tu pierwszorzędnie odmalowane. W postaci nieustępliwego ojca wielu z was odnajdzie zapewne swoich staruszków, dziadków, wujów, a może nawet samych siebie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komiks - renesans gatunku

Jednak o wyjątkowości "Fungae" świadczą ponad wszystko sposób podania i prowadzenia opowieści oraz wpływ, jaki wywiera ona na czytelnika.

Rysunki Tomka Leśniaka zrywają papę z dachu. To ten sam charakterystyczny cartoonowy styl, dobrze znany z jego wcześniejszych dokonań, ale podniesiony do entej potęgi. Dzięki obłędnie szczegółowej kresce i przytłumionej palecie barw dżungla jawi się jako piekło na ziemi, duszne, grząskie i ociekające śluzem, a grasujące w niej kreatury są autentycznie odrażające. Chapeau bas.

  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
  • Fungae, Kultura Gniewu, 2023
[1/10] Fungae, Kultura Gniewu, 2023 Źródło zdjęć: Materiały prasowe |

Narracyjnie "Fungae" to też bajka i wyraźnie czuć, że autorzy na co dzień zajmują się animacją (komiks powstawał po godzinach pracy nad "Diplodokiem"). Przykładem jest choćby rozciągnięta na kilka stron sekwencja otwierająca budząca skojarzenia z początkiem "Pana Żarówki". Autorzy sugestywnie i powolutku stopniują napięcie, a kiedy w końcu dostajemy po oczach wielkim, jaskrawozielonym tytułem, trudno nie wyobrazić sobie przeszywającego ciszę, dudniącego akordu lub pierwszych taktów utworu muzycznego dobiegających z offu.

To bardzo "filmowa" rzecz, a całe "Fungae" można traktować jako wypieszczony do granic storyboard, gotowy do przeniesienia na ekran. Czego oczywiście Wawszczykowi i Leśniakowi z całego serca życzę.

Przywołana we wstępie informacja o pierwotnej objętości komiksu pochodzi z wywiadu, jakiego Wojtek Wawszczyk udzielił blogowi "All Comics Are Beautiful" (zapraszam niżej). W tej samej rozmowie pada myśl, że "Fungae" to "doświadczenie wizualne, w którym czytelnik powinien się zanurzyć i zatracić". W moim odczuciu to kluczowe stwierdzenie definiujące cały album i niezwykły efekt, jaki temu utalentowanemu duetowi udało się tym komiksem osiągnąć.

"Fungae", podobnie jak "Pana Żarówkę" czy "Jeże", wydała Kultura Gniewu. Ponad 400-stronicowa cegła ukazała się w poręcznym formacie 165x215 i miękkiej oprawie. Komiks prezentuje się pięknie i coś mi mówi, że trafi do większości podsumowań 2023 r.

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o rozdaniu Złotych Globów, przeżywamy aferę z rewelacjami księcia Harry’ego i z wypiekami na twarzach czekamy na nadchodzące w 2023 roku filmy i seriale. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]