Trwa ładowanie...

"Czwórka z Baker Street. Tom 4 – Sieroty z Londynu": Zdani na siebie [RECENZJA]

W "Sierotach z Londynu" młodzi bohaterowie i ich kot muszą stawić czoła wyjątkowo wielu przeciwnościom losu, co z kolei gwarantuje, że czytelnikom w trakcie lektury emocji nie zabraknie.

"Czwórka z Baker Street. Tom 4 – Sieroty z Londynu": Zdani na siebie [RECENZJA]Źródło: Materiały prasowe
dhlm5mz
dhlm5mz

Już pierwsze kadry przynoszą tragiczną wiadomość – otóż widzimy, jak Billy, Czarny Tom i Charlie dowiadują się z gazet, że Sherlock Holmes nie żyje! Według doniesień prasowych genialny detektyw walczył z profesorem Moriartym i razem spadli do wodospadu Reichenbach. W ten sposób twórcy komiksu oczywiście nawiązują do wydarzeń znanych z opowiadań Arthura Conana Doyle’a, ale ich uwaga skupia się jak zwykle na łobuziakach z Baker Street. Możemy więc się przekonać, że ta smutna wiadomość wywarła na tych ostatnich tak wielkie wrażenie, że w efekcie ich drogi się rozchodzą.

Co gorsza, wkrótce się okazuje, że troje przyjaciół chyba nie mogło wybrać sobie gorszego momentu na rozstanie. Otóż z więzienia uciekł dobrze nam znany ze „Słowika ze Stepney” Krwawy Percy, który przecież trafił za kratki właśnie za sprawą małych pomocników Sherlocka Holmesa. Z wypiekami na twarzy obserwujemy rozwój wydarzeń, mając nadzieję, że młodym bohaterom uda się uniknąć zemsty okrutnego przestępcy. A przecież Billy, Czarny Tom, Charlie i kot Watson i bez tego nie mieli łatwego życia w Londynie, gdzie mało kto w ogóle się interesuje losem takich jak oni uliczników. Zresztą możemy się przekonać, że jeśli ktoś się pochyli nad ich losem, to skutki tego zainteresowania niekoniecznie są dla nich dobre. Wyjątkiem był oczywiście nieodżałowany Sherlock Holmes, ale gdy go zabrakło, iskierką nadziei dla partyzantów z Baker Street mogą być jedynie poczynania doktora Watsona. Pytanie brzmi, czy uda mu się odnaleźć ich na czas, skoro nie ma takich zdolności jak słynny detektyw, a policja najwyraźniej nie ma zamiaru tracić czasu dla jakichś dzieciaków.

Na kadrach „Sierot z Londynu” autorzy przedstawili więc – trochę w duchu prozy Dickensa – ciemniejszą stronę życia toczącego się na londyńskich ulicach, a jednocześnie stworzyli wciągającą opowieść kryminalną, w której czekają na nas zarówno pełne dynamizmu i mrożące krew w żyłach sceny, jak i nagłe zwroty akcji. Wszystko ta stanowi gwarancję tego, że wielbiciele przygód Czwórki z Baker Street będą zachwyceni tą lekturą.

Ocena 9/10

dhlm5mz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dhlm5mz

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj