Praca u komendanta obozu Auschwitz
Aniela Bednarska, inna Polka, która została skierowana do pracy w domu komendanta Auschwitz w charakterze pomocy domowej wspomina swój pierwszy dzień pracy: "Udając się pod wskazany adres, nie wiedziałam, u kogo będę pracowała. Nazwisko było mi wtedy nieznane. Był to koniec miesiąca października 1940 roku. Zgłosiłam się na bramie, wówczas zorientowałam się, że będę pracować u któregoś z esesmanów".
"Wykonywałam wszystkie czynności związane z domem - sprzątałam, prałam, prasowałam, pomagałam w gotowaniu jedzenia, zmywałam naczynia" - opowiada w "Życiu prywatnym esesmanów w Auschwitz" Bednarska.
W jaki sposób ją samą traktował bezwzględny komendant obozu koncentracyjnego?