Romans z Bogusławem Kuczyńskim
Tymczasem Nałkowską coraz brutalniej dopadała myśl, że jest stara i nic wartościowego ją już nie czeka. Było to oczywistą nieprawdą, ponieważ wciąż się podobała i to coraz młodszym mężczyznom. W 1934 roku z polecenia Poli Gojawiczyńskiej 26-letni literat, Bogusław Kuczyński został jej sekretarzem. Znajomość ta przerodziła się później w bliski związek uczuciowy, chociaż nie do końca oficjalny, ponieważ autorka "Granicy" nie miała rozwodu.
Romans ten - z przerwami - będzie trwał aż do śmierci pisarki. Kuczyński, podobnie jak i poprzedni partnerzy Nałkowskiej, był tyranem i erotomanem, starannie dokumentującym swe romanse (notatki trzymał w komodzie w mieszkaniu, które Zofia dzieliła z chorą matką). Dodatkowo izolował ją od Anny Nałkowskiej, czego obie nie mogły mu wybaczyć. Sprawdził się jednak jako jej pełnomocnik i organizator życia literackiego. Ten nie do końca spełniony twórca, przedstawił perypetie pierwszego rozstania ze "swoją ukochaną" w opowiadaniu "Pobojowisko" z 1940 roku.