Drugie małżeństwo z tyranem
W 1922 roku powtórnie wyszła za mąż, za podpułkownika Jana Jura-Gorzechowskiego, byłego działacza PPS i organizatora Legionów, który dopiero po kilku latach zostawił dla niej żonę i trójkę dzieci. Małżonkowie przenieśli się do Zameczku pod Wilnem, a następnie do Grodna, gdzie Gorzechowski pełnił funkcję dowódcy żandarmerii. Jur był zaborczym tyranem, który kontrolował każdy aspekt życia pisarki (czytał nawet jej prywatne zapiski!) i odcinał ją od dawnego życia. Jej głównym zadaniem stało się więc gotowanie, dbanie o dom i oczywiście o kapryśnego partnera, który prawie nie był zadowolony z jej wysiłków. Dawna "lwica salonowa" zmieniła się w tym związku w zwykłą kuchtę.
W 1930 roku Nałkowska wydała dramat "Dom kobiet", który odniósł wielki sukces zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jej drugi mąż sportretowany w nim został pod postacią Krzysztofa, który poza swoją połowicą ma jeszcze dwie kochanki, a do tego nieślubne dzieci. Na premierze Zofia nie ukrywała łez, co zresztą niespecjalnie dziwiło obecnych tam gości. Większość z nich bowiem od dawna wiedziała o despotycznym charakterze Gorzechowskiego i jego skokach w bok. Jur stał się archetypem mężczyzny w książkach Nałkowskiej, cały korowód postaci odtwarzał jego słowa i gesty. Hrabia Emil, pułkownik Żelawa, pułkownik Omski w "Romansie Teresy Hennert" - to tylko niektóre z nich.