Rewia mody w getcie
Dzięki relacji Mary oglądamy inną twarz getta, wypełnionego nowymi kawiarniami i drogimi sklepami spożywczymi, w których można było dostać wszystko. Kobiety paradowały ulicami w eleganckich płaszczach i sukniach od najlepszych krawców. Getto miało nawet własne style mody - większość pań ubierała się w długie marynarki bez kołnierzy i klap oraz szerokie spódnice. Na głowach nosiły małe, okrągłe kapelusze, stopy zaś zdobiły bury na wysokim obcasie. Przy ładnej pogodzie, na Siennej i Lesznie widywało się suknie z francuskiego jedwabiu z wielkimi, kwiecistymi wzorami; istna rewia mody. Kilka przecznic dalej, w stosie łachmanów dogorywali z głodu ci, którzy nie mieli "porządnego" obywatelstwa lub odpowiedniej fortuny na łapówki.