Złota młodzież w getcie
Nędza i blichtr
Israel Gutman, dyrektor Yad Vashem pisał, że w warszawskim getcie ulice Sienna i Chłodna należały do tych uprzywilejowanych. Mieszkania były tam przestronniejsze, a ich lokatorzy - przeważnie syci. Byli to m.in. bogaci Żydzi, którzy zachowali część majątku. Najpierw Sienną, potem zaś Chłodną uważano wręcz za "arystokratyczne" ulice getta. W relacji Abrahama Lewina przeczytać można, że niektórzy Żydzi wyglądali jak trupy spoczywające w ziemi od kilku tygodni. Na ich tle, młode, wyelegantowane kobiety szokowały wprost wyzywającym strojem. W dokumentach wydobytych z żydowskich archiwów znajdziemy informację, że młodych mieszkańców getta, głównie uchodźców z Łodzi i sąsiednich miast, nazywano "złotą młodzieżą". Dzięki "Pamiętnikowi Mary Berg" możemy poznać los jednej z tych, która do złotej młodzieży należała.
Israel Gutman, dyrektor Yad Vashem pisał, że w warszawskim getcie ulice Sienna i Chłodna należały do tych uprzywilejowanych. Mieszkania były tam przestronniejsze, a ich lokatorzy - przeważnie syci. Byli to m.in. bogaci Żydzi, którzy zachowali część majątku. Najpierw Sienną, potem zaś Chłodną uważano wręcz za "arystokratyczne" ulice getta.
W relacji Abrahama Lewina przeczytać można, że niektórzy Żydzi wyglądali jak trupy spoczywające w ziemi od kilku tygodni. Na ich tle, młode, wyelegantowane kobiety szokowały wprost wyzywającym strojem. W dokumentach wydobytych z żydowskich archiwów znajdziemy informację, że młodych mieszkańców getta, głównie uchodźców z Łodzi i sąsiednich miast, nazywano "złotą młodzieżą". Dzięki "Pamiętnikowi Mary Berg" możemy poznać los jednej z tych, która do złotej młodzieży należała.