Od uniewinnienia do dożywocia
Wyrok uniewinniający utrzymał w mocy sąd apelacyjny. Natomiast na skutek kasacji wniesionej przez prokuraturę, Sąd Najwyższy nakazał ponowne zbadanie sprawy.
W ponownym procesie sąd okręgowy uznał Sławomira P. winnym. Po ponownym przesłuchaniu świadków sąd doszedł do wniosku, że oskarżony mógł dotrzeć na miejsce zbrodni.
W marcu 2011 roku wydał* wyrok dożywotniego więzienia* i ustalił, że Sławomir P. będzie mógł ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu 40 lat kary więzienia.