Szorty, targety i mordochwyty
W brukowcu tematy dzieli się następująco: na* "szorty"(króciutkie, kilkuzdaniowe notki informacyjne), "kupy"lub *"bable" (nieco większe artykuliki) opatrzone "mordochwytami" (zdjęciami ich bohaterów - wspomnianych "targetów") lub ryjami (jeśli są to zdjęcia znanych polityków lub celebrytów). Na tych ostatnich polują z aparatami fotograficznymi* "paparuchy"*, zdolni pojechać na drugi koniec świata i przekupić każdego, byle ustrzelić wystarczająco mocne i kompromitujące zdjęcie.
Dużo łatwiej jest zdobyć ilustrację do zwykłego artykułu. Do tego właśnie potrzebne są "tagety". Przykład: kiedy pisze się o rosnących cenach prądu, najlepszym "targetem" będzie pani emerytka, trzymająca w rękach plik niezapłaconych rachunków. Kiedy zaś na celownik zostanie wzięty polityk bawiący się za nasze pieniądze, warto dorzucić zdjęcie ubogiej matki otoczonej grupką wygłodniałych dzieci.Wymagania są proste: targety muszą patrzeć (najlepiej smutnym wzrokiem) prosto w obiektyw (to uwiarygadnia historię), a obok ich imienia koniecznie musi się znaleźć informacja o wieku (jeśli dziennikarz zapomni o to spytać, musi zmyślać). Tylko czy Polacy naprawdę tak chętnie przystają na wykorzystywanie ich wizerunku w brukowcach?