Wywiad z sekretarzem i wydawcą pamietników Thomasa Mertona
KB: Skoro mówimy o organizacjach – ile jest na świecie towarzystw mertonowskich? Czy brat to jakoś kontroluje?
PH: Nie wiem doprawdy, ile jest takich grup – w każdym razie stowarzyszeń międzynarodowych rejestruję przynajmniej dwadzieścia pięć. Prawie każde większe miasto ma lokalną kapitułę Międzynarodowego Towarzystwa Mertonowskiego. W 1995 roku byłem na inauguracji działalności Towarzystwa w Prades we Francji, gdzie Merton przyszedł na świat. Współorganizowało ją całe miasto, przyszedł mer z małżonką, umieszczono tablicę pamiątkową na domu, w którym Merton się urodził. Od wielu lat istnieje kapituła belgijska, kanadyjska, jest też australijska i nowozelandzka. Ostatnio założono rosyjską.
KB: Współpracuje z nią Jim Forest.
PH: Tak, a teraz powstaje Towarzystwo Mertonowskie w Krakowie.