Wciąż ma Pan koszmary z udziałem swojego oprawcy - Wody Różanej?
Zdarzają się.
Co się w nich dzieje?
Śnię na przykład, że jestem w Iranie i w żaden sposób nie mogę się stamtąd wydostać. Nic się specjalnego nie dzieje, nie ma jakiejś konkretnej historii. Po prostu takie poczucie desperacji i strachu. Jak tylko mnie wypuścili, to wciąż miałem w głowie ich groźby, że jak tylko zrobię coś nie tak, to sprowadzą mnie z powrotem. Nieważne gdzie będę, oni i tak mnie znajdą.
Bo miał Pan dla nich szpiegować.
Dokładnie. Po tym, jak wyszedłem z więzienia, jeszcze w samolocie po starcie z lotniska w Teheranie, miałem cały czas wrażenie, że zaraz zawrócimy, że na pewno zmienili zdanie i jednak nie chcą mnie wypuścić. Ale jak tylko wylądowałem w Londynie, od razu napisałem im wiadomość, że nie będę dla nich szpiegował, nigdy dla nikogo nie szpiegowałem i żeby się pieprzyli.