XIX-wieczne skandalistki: Modrzejewska i Bernhardt
Największa polska aktorka i kłamstwa?!
W wywiadach udzielanych amerykańskim gazetom Modrzejewska kłamie, ile wlezie. Dorastającego syna przedstawia jako brata. A pana Modrzejewskiego, który nigdy nie był tak naprawdę jej mężem, po prostu uśmierca. Gustaw Zimajer chodzi w tym czasie po Warszawie jako najsłynniejszy żywy trup. I z pewnością czyta te jej wywiady, tocząc pianę.
To Gustaw Zimajer, starzejący się, przegrany i wiecznie pijany mitoman, jest narratorem Twojej powieści. Dlaczego właśnie on?
Bo to ciemna, mało znana postać. A "Loża" to nie biografia, choć opiera się na faktach. To raczej thriller z epoki. Zimajer doskonale nadaje się na postać z thrillera. Zainteresowało mnie, dlaczego Modrzejewska musiała go "zabić" - no, przynajmniej wobec amerykańskiej opinii publicznej.