Państwo polskie nie istnieje?
Otwarcie opowiada o szczególnej więzi, jaka łączyła ją z bratem, i o tym, jak jego porwanie zaważyło na życiu całej rodziny, dla której cel był tylko jeden: uratować Krzysztofa. Do dziś wszyscy wierzą, że któregoś dnia "wstanie z martwych i będzie". Zapytana o brzemię, z którym żyje na co dzień, mówi: "Ja nie chcę, aby ono znikło. To byłoby tak, jakbym straciła Krzysztofa. Ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam. Ja z tym brzemieniem żyję, żyje z nim moja rodzina i moje dzieci, które doskonale znają Krzysia, choć nigdy go nie poznały".
Słynnego zdania wygłoszonego w Sejmie o tym, że państwo polskie nie istnieje, skoro nie potrafiło uratować jej brata, do dziś nie zmienia.Od Trybunału w Strasburgu chce jednego: "Nie muszą mi nic dawać. Chcę, żeby uznali wszyscy, że to Polska zawiniła, jako kraj".