Kontuzja
Bardzo niewiele wiemy o kontuzji, jaką odniósł podczas bitwy Witkacy. W historii jego służby napisano, że pomimo obrażeń "pozostał w szeregu", czyli walczył dalej. Dowódca Pawłowskiego Pułku napisał: "porucznik Witkiewicz uczestniczył w walce pod wsią Witonież nad rzeką Stochod i wykazał się wysoką walecznością, męstwem i odwagą w czasie natarcia, podczas którego był ciężko kontuzjowany od wybuchu pocisku dużego kalibru". Po bitwie Witkacy otrzymał awans. Mimo "kontuzji" nazwisko Witkiewicza nie figuruje na listach żołnierzy, którzy po bitwie trafili od razu do lazaretu. Dubiński przypuszcza, że Witkacy padł ofiarą głębokiego szoku - podczas Wielkiej Wojny ten rodzaj urazu objawiający się różnie: od napadów agresji, po depresję był zjawiskiem częstym. "Kontuzja" była jednak na tyle poważna, że Witkacego ewakuowano z frontu - 28 lipca był już w Petersburgu pod opieką lazaretu.
Witkacy nie wrócił już na front, w Petersburgu doczekał lutego 1917 roku. "Pułk mój Lejb-Gwardii Pawłowski Połk, zaczął pierwszy Wielką Rewolucję Rosyjską" - napisał potem w "Niemytych duszach". W lutym 1917 roku w Petersburgu wybuchły rozruchy zapoczątkowane informacją o wprowadzeniu racjonowania chleba.