Bratobójcze starcie?
Dowódcą Rosjan był generał znany z alkoholizmu, a bodaj jedyne precyzyjne rozkazy, jakie wydawał podczas bitwy dotyczyły dostarczenia mu wódki. Tymczasem żołnierze wpadli w niemiecki kocioł i zostali zmasakrowani. Pułk Witkacego wchodząc do walki liczył 4 tys. żołnierzy, po bitwie zostało ich zaledwie około 800. Witkacy razem z innymi deptał po trupach, żeby wydostać się z bagien pod ogniem broni maszynowej.
W tej samej ofensywie pod Stochodem, po drugiej stronie, po stronie austriackiej walczyły polskie Legiony, co stało się podstawą przypuszczeń, że Witkacy był uczestnikiem bratobójczego starcia. Dubiński rozwiewa ten mit - front w regionie, gdzie odbywała się bitwa nad Stochodem, rozciągał się na długości 40 km. Co prawda legioniści i Witkacy walczyli w tym samym czasie po przeciwnych stronach frontu, jednak fizycznie dzieliła ich odległość kilkunastu kilometrów.