Druga żona Murata
Pośrednik bardzo szybko wynalazł chętnego do poślubienia młodej kobiety - ona nie była jednakże świadoma tego, że jej małżonkiem zostanie pięćdziesięcioletni Turek mający już jedną żonę i trzy córki. Soraya nie miała wątpliwości: nigdy się w nim nie zakocha, ani tym bardziej mu się nie odda.
- Ma zostać żoną tego obcego mężczyzny? Poślubić takiego starca? Jakim prawem on tego oczekuje? (...) Zaczerwieniła się, rozbolała ją głowa. Ile będzie musiała wytrzymać w tym miejscu?" - zastanawiała się. Po jakimś czasie okazało się, że Murat ma wiele zalet: dba o nią i dzieci, a także nie ustaje w zabiegach o jej względy. Uczucie do niego przyszło z czasem, to była "miłość od kolejnego wejrzenia".