W cieniu drzew, tom 1 - Jesień pana Zrzędka – recenzja komiksu wydawnictwa Egmont
"Dziękuję artystom Disneya za nieustanną inspirację" - pisze w dedykacji David Augereau, ukrywający się pod pseudonimem Dav. I rzeczywiście, "Jesień pana Zrzędka" wygląda jak rzecz z sygnowana przez słynne studio.
Segment komiksów dla dzieci na naszym rynku pęcznieje z każdym miesiącem. Swoją cegiełkę dołożył właśnie Egmont, wypuszczając cykl "Mój pierwszy komiks 5+" przeznaczony dla najmłodszych czytelników, dopiero rozpoczynających przygodę z medium.
Wśród czterech pierwszych tytułów serii znalazł się niepozorny, 32-stronicowy albumik zatytułowany "W cieniu drzew. Jesień pana Zrzędka", który od kilku dni święci triumfy popularności w moim domu.
Tytułowy pan Zrzędek to wiecznie naburmuszony borsuk zmagający się tabunami liści zasypującymi wejście do jego domku. Wiatr wiele, kolejne liście spadają, a na dodatek ktoś ciągle czegoś od niego chce. Jak tu nie być wkurzonym? Ale pod tą na pierwszy rzut oka szorstką powierzchownością pan Zrzędek skrywa złote serce, o czym przekonają się mieszkańcy lasu.
ZOBACZ TEŻ: Komiks - renesans gatunku
Pierwsze co rzuca się w oczy to mały, poziomo zorientowany format oraz miękka, "gąbczasta" oprawa. Wszystko to pierwszorzędnie sprawdza się podczas wspólnego czytania. Komiks jest lekki i poręczny, a nieduży format sprawia, że dzieci mogą skupić się na lekturze i bez przeszkód śledzić akcję.
Sama historia jest prościusieńka, a jej przesłanie uniwersalne i jasne. Niemniej autor nie idzie na skróty i traktuje swoich czytelników z szacunkiem. Plansze są świetnie skomponowane, narracja płynna i przejrzysta, często ograniczająca się do niemych kadrów lub onomatopei.
Ale największa gratka to rysunki. Co tu dużo pisać, są prześliczne, a skojarzenia ze studiem Walta Disneya nasuwają się automatycznie. Dav pierwszorzędnie korzysta z języka wizualnego, każde zwierzątko wyposażając z bogatą mimikę, tak że nawet małe dziecko bez trudu rozpozna emocje malujące się na pyszczkach mieszkańców lasu.
Choć "W cieniu drzew. Jesień pana Zrzędka" ukazało się pod szyldem "5+", nie traktujcie tej wytycznej jakoś specjalnie zobowiązująco. Moje dzieci znajdują się poniżej tej granicy, a mimo to momentalnie "kupiły" historię Dava. Zwłaszcza dwuipółletnia córka, dla której jest to pierwszy kontakt z komiksem.
Seria "W cieniu drzew" do tej pory doczekała się trzech części. Jak informuje Egmont, druga jest już w przygotowaniu.