"Koń przeskoczył przez pieprzony płot"
Na styl Vonneguta, przejrzysty, dynamiczny i pełen krótkich zdań, znacząco wpłynęła praca dziennikarza, jakiej imał się na długo, zanim zaczął regularnie publikować swoje powieści i opowiadania: "Ponieważ wierzyłem w wartość tego typu prozy (..) ciężko pracowałem, aby wyrobić sobie jak najczystszy styl". Jak stwierdził jeden z redaktorów "Sun", dziennika, do którego Kurt junior trafił jeszcze jako student, jego teksty były "zawsze gotowe na czas i doskonałe".
Vonnegut podejmował pracę dziennikarza również w latach 50., tego typu zajęcie nie były jednak wystarczające dla osoby o literackich aspiracjach. Oto w jak efektowny sposób zakończyła się jego współpraca ze "Sports Illustrated": (...) pewnego dnia siedział przy maszynie nad pustą kartka, nie wiedząc, jak podpisać zdjęcie konia wyścigowego pokonującego przeszkodę. W końcu napisał: "Koń przeskoczył przez pieprzony płot". Wyszedł z budynku bez słowa, spakował walizkę i wrócił na Cape Cod".