Utrata syna
Doświadczenie macierzyństwa Urszuli, jak zapewne doświadczenie każdej kobiety, obfituje w rozmaite trudności. Tragedie mniejsze i większe. Trudno się jednak nie zgodzić ze stwierdzeniem, że jej udziałem stały się sytuacje wyjątkowo bolesne. I nie chodzi tylko o nieszczęśliwy wypadek Jaśka, który jako nastoletni chłopiec został porażony prądem, ale o doświadczenie utraty syna. Niewielu czytelników zapewne wie, że w 1997 roku w wieku siedmiu lat utonął Piotruś, młodszy syn państwa Melów.
Dramat rozegrał się w banalnej scenerii - lato, plaża, jezioro. Rodzina wypoczywała z czwórką dzieci, wokół mnóstwo ludzi. Melowie postanawiają wrócić do domu i orientują się, że Piotrusia nie ma. Osunął się z materacyka, nikt nie zauważył. Wyłowionego dziecka nie udało się już uratować.