Tenis i porto, czyli "nowy człowiek"
Zamiana "rodzinnego" zakładu przetwórstwa owoców w pełnokrwiste kapitalistyczne przedsiębiorstwo wymagało stworzenia "nowego człowieka". Kojarzonych z poprzednim systemem kierowników mieli zastąpić menadżerowie w zachodnim stylu. Ogromną rolę odgrywały w tym wypadku nie tylko umiejętności, ale i zmiana wizerunkowa, która miewała czasem groteskowy charakter. Dunn przywołuje między innymi periodyk "Businessman", który pojawił się w Polsce w latach 90.
Zdaniem autorów pisma, młody, ambitny człowiek z Europy Wschodniej był najwyraźniej tabula rasa pozbawioną jakiejkolwiek wiedzy na temat "eleganckiego" stylu życia: "(...) połowę magazynu 'Businessman' z lipca 1993 roku zajmują teksty o tym, jak rozumieć różne wskaźniki ekonomiczne (...) Jednak w dalszej części pisma można było znaleźć artykuły pozornie niedotyczące biznesu: o historii i zasadach gry w tenisa, o tym, jakie kupić i pić porto, czy o najnowszej modzie z Mediolanu. Oba typy artykułów zakładały brak jakiejkolwiek wcześniejszej wiedzy na ten temat u czytelników. (...) Pisma biznesowe były więc poradnikami dla Polaków, którzy pragnęli stworzyć swoje 'ja' na wzór tego, jak wyobrażali sobie zachodnich biznesmenów, nabywając stosowny habitus".