To jedno zdanie
Herta Müller, * Dziś wolałabym siebie nie spotkać*
Zostałam wezwana. Czwartek, punkt dziesiąta.
Czytając pierwsze zdanie Herty Müller pierwszym skojarzeniem jest Proces Franza Kafki.
Nienazwana siła wsysa bohaterkę/autorkę w tryby okrutnej machiny. Przygważdża ją i czytelnika, każe mu śledzić dalsze losy kobiety i myśleć, że pewnie dziś wolałaby się nie spóźnić.
Czytaj również:
Rok 2009 w literaturze Azyl: warszawskie ZOO, wrzesień 1939