- W „Kto się boi Virginii Woolf?” dostrzegłem problemy, które dotyczą współczesnej Polski. Nawrót, jeżeli nie neonazizmu, to na pewno ultranacjonalizmu katolickiego. W samym centrum zainteresowania tego ultranacjonalizmu znajduje się rodzina i ciało, najbardziej polityczne elementy życia w Polsce. Na temat rodziny, in vitro, plemnika, kobiecej macicy toczy się nieustanna wojna domowa. W kwestii wszystkich innych problemów politycznych jesteśmy w stanie się dogadać, natomiast na temat ciała, religii i rodziny nigdy nie dojdziemy do porozumienia – mówi w rozmowie z Patrycją Wanat aktor i reżyser Jacek Poniedziałek, którego adaptacja „Kto się boi Virginii Woolf?” Edwarda Albee’ego zadebiutuje dziś na deskach Teatru Polonia.