- Przez dziewięć miesięcy się z synem nie widziałam, najgorsze dziewięć miesięcy. Pierwsze widzenie przez pleksę, ja po jednej stronie, on po drugiej. Pytałeś, kiedy pękło mi serce. Wtedy pękło znowu. Widzieć go i nie móc przytulić, ta cholerna pleksa... - wspomina Teresa Klemańska, matka niesłusznie skazanego i uwolnionego dopiero po 18 latach Tomasza Komendy.