- Ksywkę Miami dostałem, gdyż stosowałem niekonwencjonalne metody pracy w policji. Podobne do tych, które można było wtedy oglądać w serialu „Policjanci z Miami”. Przystawiałem pistolet do głowy, strzelałem w sufit, krzyczałem. Oczywiście wszystko w granicach prawa. (...) – mówił w programie #dziejesienazywo Jarosław Pieczonka, były agent kontrwywiadu wojskowego, który przez 20 lat służył w policji jako uśpiony agent, a obecnie jest najemnikiem ochraniającym statki przed somalijskimi piratami.