Im dalej, tym gorzej. Tak jednym zdaniem można streścić "Providence" Alana Moore'a. Dobitnie pokazuje to ostatni tom serii.
"Jestem już zmęczony, mam tak dość" śpiewał Kryzys. A ja nuciłem pod nosem, mozoląc się z drugim tomem "Providence" Alana Moore'a.
Jeśli "Neonomicon" Alana Moore'a był listem miłosnym do H.P. Lovecrafta, to wydane właśnie "Providence" jest wyznaniem wiary.