"Polska to nie była dla mnie rodzina i przyjaciele ani polna dróżka. To nie była także tuwimowska szuflada, w której jest wszystko. Polska była dla mnie przede wszystkim pojęciem politycznym" - wyznała Agnieszka Osiecka. W roku 1957 młoda poetka spędziła wakacje w podparyskim Maisons-Lafitte, gdzie poznała Jerzego Giedroycia. Czy ich przepełniona wzajemną fascynacją relacja mogła skończyć się emigracją Osieckiej?