- Po filmie o Nikosiu przetoczyła się burza komentarzy, że romantyzujemy życie gangsterów. Często w filmach gangsterzy zaczynają się jawić jak jacyś rycerze. A to bzdura, o czym zawsze mówił "Masa", punktując, że gangsterzy to chorągiewki - mówi w rozmowie z WP Artur Górski. Pisze o gangsterach, "Masie", a tym razem serwuje "Przemytnika".