Herosi lewakami
"Lewacki" to bez wątpienia jedno z najpopularniejszych określeń używanych we wszelkiej maści - nazwijmy to górnolotnie - debatach w mediach społecznościowych. Tego typu etykieta odnosi się zazwyczaj do osób usposobionych dość liberalnie pod względem światopoglądowych i zwykle ma niewiele wspólnego z prawdziwą lewicowością. Warto jednak zaznaczyć, że kariera tego terminu rozpoczęła się na długo przed pojawieniem się w Polsce szerokopasmowego łącza internetowego. Jak się okazuje, znaczył on wówczas coś zgoła innego:
"Tak się określa te ugrupowania czy propozycje polityczne, którym lewicowości nie można odmówić, ale które jednocześnie się potępia. W pewnych sytuacjach określenie mianem "lewacki" może być tak samo groźnym oskarżeniem jak pomówienie o odchylenie prawicowe. (...) Charakterystyczny przykład stanowi zastosowanie go do partyzantów arabskich. Do momentu zawarcia rozejmu między Izraelem i Egiptem obdarzano ich wyłącznie epitetami heroizującymi, teraz Rosja zmieniła politykę, stali się oni dla niej niezbyt wygodni, cóż więc łatwiejszego jak nazwać ich lewakami. (...) Herosi sprzed dwu tygodni - lewakami, w tym doskonale ujawnia się mechanizm propagandowy, wprowadzany w ruch w jednym ośrodku". Nic dodać, nic ująć.