Gry wideo na "wojnie z terrorem"
Współpracujący z Clarridge'em Furlong miał zresztą więcej grzeszków na sumieniu. Zdecydowanie najbardziej oryginalnym była współpraca z czeską firmą U-Turn, u której zamawiał propagandowe gry wideo. Pomysł Furlonga był prosty - wykorzystać rozwijającą się branżę gier wideo na telefony komórkowe w prowadzonej na Bliskim Wschodzie wojnie propagandowej. A przy okazji prowadzić nielegalną inwigilację w stylu NSA.
U-Turn, firma, która wcześniej zajmowała się dostarczaniem użytkownikom telefonów filmów porno, stworzyła na zamówienie Pentagonu trzy gry, które, najprawdopodobniej, nigdy nie zostały opublikowane. Pierwsza z nich zatytułowana została "Iraqi Hero" i była to "strzelanka na wzór ?Call of Duty?". W drugiej, "Oil Tycoon", użytkownik miał budować rurociągi, by następnie bronić ich przed atakami terrorystycznymi. Trzecia, "City Major", pozwalała zaś wcielić się w burmistrza fikcyjnego miasta zniszczonego przez terrorystów.
Na zdjęciu: samochód "prywatnej firmy ochroniarskiej" w Iraku