Młoda i piękna Gorgonowa
WP.PL: I właśnie po to, by opiekować się córką Zaremba wziął na służbę Gorgonową?
Kamil Janicki: Młodą, podobno bardzo piękną, dwudziestokilkuletnią Gorgonową. On był już po czterdziestce. Gorgonowa miała być tylko gospodynią w jego podmiejskiej willi i boną dla dorastającej córki, ale bardzo szybko rozwinął się między nimi romans. Po kilku latach funkcjonowali w zasadzie jak małżeństwo, tyle, że z jasno określonymi rolami: on był panem domu, ona zawsze stała na drugim miejscu.
Kryzys w ich związku nastąpił dopiero, gdy córka Zaremby, Lusia, zaczęła zbliżać się do pełnoletności. Dotąd Rita była dla niej niczym matka. Teraz, z nieodgadnionych powodów, stała się obiektem jej ślepej nienawiści. 17-letnia dziewczyna zażądała, by ojciec wreszcie się ustatkował. Innymi słowy: by przestał żyć w rozpustny sposób i rozstał się z Gorgonową.