Służąca - źródło niepokojów
Kamil Janicki: Prasa była w stanie przedstawiać tę historię z przeróżnych stron, naświetlać poszczególne jej aspekty. Dziennikarze przetworzyli nudną historię kryminalną tak, że stała się materiałem na przedni kryminał albo wyciskające łzy z oczu romansidło.
I jeszcze druga warstwa - Gorgonowa była służącą. W tamtych czasach każdy od warstwy średniej po arystokrację miał jakąś służbę w domu. To był standard, że kucharki i pokojówki żyły przy rodzinie. Ale jednocześnie to było źródło wielkiego, nieustannego niepokoju. Człowiek wychodził do pracy albo na jakieś spotkanie, a do głowy samo garnęło się pytanie...