To nie jest kraj dla wegetarian
Na Spitsbergenie nie można nie jeść mięsa. Sezon polowań nikogo nie oburza, polują wszyscy - kobiety (pierwszą znaną kobietą myśliwym była Wanny Woldstad [na zdjęciu], która w ciągu pięciu lat zabiła razem z mężem ponad 70 niedźwiedzi polarnych), mężczyźni, na polowania zabiera się też dzieci. To naturalny sposób spędzania czasu z rodziną, a ponieważ niemal każdy je tu mięso, od najmłodszych lat tłumaczy się dzieciom, skąd się ono bierze.
"Co roku przedszkola organizują dla pięciolatków polowanie na renifera, a zabite zwierzę przywozi się na plac zabaw, gdzie ojcowie oprawiają je na oczach dzieci. Niektóre patrzą z obrzydzeniem, inne biegają wokół, wymachując odciętymi kopytami. Jedne kroją ścięgna jak należy, inne zatykają nosy, bo im martwy renifer pachnie, jakby ktoś puścił bąka".