Wynaturzenie szariatu
Równie szeroka perspektywa pozwala zestawić "Dryland" z większością reportaży o tematyce politycznej i wojennej. Najbardziej oczywista wydaje się analogia z "Modlitwą o deszcz" Wojciecha Jagielskiego, dotyczącą wojny w Afganistanie pod talibańskimi rządami. Zbliżony do realiów afgańskich jest opisany przez Piskałę terror Szababów - nie bez powodu nazywanych somalijskimi talibami i otwarcie przyznających się do powiązań z Al-Kaidą. Rozmowy z kolejnymi bohaterami książki ilustrują wynaturzenie pierwotnej postaci prawa szariatu, polegające na wprowadzeniu zakazu oglądania filmów, słuchania muzyki czy uprawiania sportu, a także nakazu kamieniowania kobiet za cudzołóstwo lub odcinania dłoni za kradzież. Piskała przybliża dalsze nadużycia somalijskich ekstremistów: likwidowanie chrześcijańskich duchownych, pogromy kościołów, inwigilowanie społeczeństwa i uliczne zamachy, wymierzone głównie w środowisko medialne. Autor przytacza oficjalne
dane Komitetu Ochrony Dziennikarzy, plasujące Somalię "na drugim miejscu w świecie pod względem egzekucji wykonanych na dziennikarzach". Postawę członków asz-Szabaab wobec mediów określa jako "walkę o somalijskie dusze", możliwą dzięki opanowaniu głównego w tym kręgu kulturowym źródła informacji - radia. Poruszony przez Piskałę wątek rozgłośni radiowej Al-Andalus, służącej Szababom do formowania umysłów Somalijczyków, nasuwa skojarzenie z analogicznym epizodem z "Dzisiaj narysujemy śmierć" Wojciecha Tochmana. Opisując genezę ludobójstwa, dokonanego w 1994 r. na rwandyjskich Tutsi, autor "Córeńki" eksponuje rolę kontrolowanego przez plemię Hutu Radia Tysiąca Wzgórz (Radio Télévision Libre des Mille Collines). Rozgłośnia zyskała ponury przydomek "Radio Maczeta", szerząc nienawistną propagandę i nawołując ekstremistów Hutu do masowego ścinania "wysokich drzew" - osób pochodzenia Tutsi.