Katarzyna Figura - ''Proszę, żeby wyrosły mi piersi''
Kilka lat temu w rozmowie z Wysokimi Obcasami Katarzyna Figura wyznała, że w dzieciństwie była obiektem kpin ze strony rówieśników, którzy na jej widok wołali: "Hej, Tereska, z przodu deska, z tyłu deska." Przyszła gwiazda postanowiła zawierzyć przyszłość Opatrzności.
- [...] Wznosiłam do Boga pokorne modły, które zaczynały się i kończyły tak: "Proszę, żeby wyrosły mi piersi, bo inaczej jakie będzie moje życie?!" - zwierzała się polska arcyseksbomba w książce Tomasza Raczka "Karuzela z madonnami" . I jak czas pokazał, płomienne modlitwy przyszłej aktorki zostały wysłuchane.
Zaczynała w połowie lat 80., kiedy królowała Szapołowska. Jednak, jak pisze Tomasik, uśmiechnięta blondynka z dużym biustem stanowiła przeciwieństwo swojej poprzedniczki. Była słowiańską odpowiedzią na Marilyn Monroe, choć sama wolała być porównywana do Romy Schneider.
Drogę do sławy otworzył jej "Pociąg do Hollywood" Marka Piwowarskiego, który nie tylko uczynił z niej gwiazdę, ale najprawdziwszy symbol seksu. Jednak zanim gdziekolwiek zagrała, miała już swoich oddanych fanów w warszawskiej PWST, którą ukończyła w 1989 roku.