Ikona LGBT
- Nie mam odczucia, iż jestem aktorką, która w naszym kinie zrobiła błyskotliwą karierę. To wszystko, co wartościowe w moim dorobku, osiągnęłam własną, upartą, nie zawsze satysfakcjonującą, ciężką pracą - mówiła Szapołowska. Co zresztą jest zgodne z prawdą, gdyż przeważnie występowała w filmach drugoligowych reżyserów, produkcjach pozostawiających wiele do życzenia.
Były oczywiście wyjątki, jak choćby "Inne spojrzenie" węgierskiego reżysera Karolya Makka z 1982 roku, uważany za najważniejszy obraz w całej jej karierze. Film opowiada o miłości dwóch kobiet - bezkompromisowej dziennikarki i zdeklarowanej lesbijki Livii (Szapołowska) oraz zamężnej Evy (Jadwiga Jankowska-Cieślak, która za rolę otrzymała nagrodę w Cannes).
- Obie dostawałyśmy potem listy od feministek i lesbijek z całego świata - podtrzymywały nas na duchu, zwierzały się ze swojego wyobcowania - mówiła Szapołowska w książce Tadeusza Sobolewskiego.
Równie mocne reakcje wywołała niezbyt lubiana przez nią rola w "Bez końca" Krzysztofa Kieślowskiego.
- Czy pani sobie zdaje z tego sprawę, że jest pani prekursorką w kinie europejskim? To pani pierwsza pokazała kobietę, która się onanizuje- przytaczała Szapołowska słowa niemieckiego krytyka na łamach magazynu Viva.