Od zawsze adorowana
Brylska przez całe życie spotykała się z przejawami uwielbienia - począwszy od fanów (z którymi miała bardzo dobry kontakt), a skończywszy na współpracownikach, w tym reżyserach. Jak sama mówiła, nie zawsze były to sytuacje miłe, a do dwuznacznych i niekiedy chamskich propozycji nigdy nie mogła się przyzwyczaić. Tak było również, kiedy szturmem zdobyła NRD.
- "Po białych wilkach" i kilku innych filmach polskich z jej udziałem, które wyświetlano w NRD, [...] nie mogła się nigdzie ruszyć, żeby jej nie rozpoznano. Szczególnie posiłki w restauracjach przysparzały jej stresów, bo ciągle dosiadali się jacyś panowie próbujących nawiązać znajomość. Irytowało ją to ogromnie i doprowadziło do tego, że jeśli sympatyczna tłumaczka nie mogła jej przy posiłkach towarzyszyć, w ogóle z nich zrezygnowała - pisała biografka aktorki.
Choć w życiu zawodowym osiągnęła niewyobrażalny sukces, prywatnie nie zawsze jej się układało. Barbara Brylska dwukrotnie wychodziła za mąż, i dwukrotnie się rozwodziła. Cieniem na jej życiu położyły się jej ostatni związek z ginekologiem Ludwikiem Kosmalem oraz tragiczna śmierć córki Basi (więcej * tutaj*).