W miłości wiecznie nieszczęśliwy
Alfred Nobel nigdy nie był żonaty i nie pozostawił po sobie potomstwa. Nie znaczy to jednak, że w jego życiu nie było kobiet. Były aż trzy. O pierwszej z nich, Szwedce, niewiele wiemy. Poznał ją, kiedy jako 18-latek przebywał w Paryżu. W jednym z napisanych wtedy wierszy wspomniał, że był jak ponura pustynia, ale spotkał pannę dobrą i piękną, dzięki której zaznał wielkiego szczęścia. Niestety dziewczyna zmarła przedwcześnie.
Kolejna kobieta Nobla była początkowo jego sekretarką. Wywodząca się ze zubożałej austriackiej szlachty hrabina Berta Kinsky oczarowała go. Jednak dla niej ta relacja była jedynie ucieczką od nieszczęśliwej miłości. A raczej szczęśliwej, ale nieakceptowanej przez rodzinę wybranka, Artura von Suttnera. Opór rodziny w końcu zelżał i zakochani mogli wziąć ślub. Alfred Nobel znowu został sam. Aczkolwiek z Bertą utrzymywali potem przyjacielskie relacje.