Pierwsi feminiści?
W zachwycie nad ateńską demokracją pomijamy fakt, że "każdy obywatel" nie znaczyło bynajmniej "każdy mieszkaniec", a z pełni praw wyborczych mogli się cieszyć jedynie przedstawiciele grup uprzywilejowanych, a więc: wolni mężczyźni. Podobnie jest w przypadku starożytnego Rzymu, który traktujemy jako jedną z ojczyzn swobód obywatelskich i wzór obyczajowej postępowości. W tym wypadku warto wspomnieć o statusie rzymskich kobiet: "Właściwą rolą (...) było być oddaną mężowi, rodzić dzieci, być ozdobą, zarządzać sprawami domowymi oraz wspomagać rodzinny budżet, przędąc i tkając (...) w Rzymie głośno wyrażano nostalgię za surowymi dawnymi czasami, kiedy żony były trzymane krótko".
Aby oddać Rzymianom sprawiedliwość, autorka podkreśla jednak, że sytuacja płci pięknej w starożytnym Rzymie była mimo wszystkim czymś całkiem nowatorskim. "Nie ulega (...) wątpliwości, że Rzymianki ogólnie cieszyły się znacznie większą niezależnością niż kobiety w wielu częściach klasycznego greckiego i bliskowschodniego świata (...) Kobieta nie przyjmowała nazwiska swego męża ani nie przechodziła całkowicie pod jego władzę. Po śmierci ojca dorosła kobieta mogła posiadać własny majątek, kupować i sprzedawać, dziedziczyć albo sporządzać testament oraz wyzwalać niewolników - wiele z tych praw kobiety w Wielkiej Brytanii uzyskały dopiero w latach siedemdziesiątych XIX wieku".