Najgorszy poeta w Rzymie
Cycerona, jednego z najważniejszych Rzymian w historii, zapamiętaliśmy jako doskonałego mówcę, którego umiejętności retoryczne potrafiły zmienić bieg dziejów. Beard wspomina, że jego słynne słowa: "Jak długo jeszcze nadużywać będziesz, Katylino, naszej cierpliwości?", pochodzące z obrad dotyczących spisku uknutego przez wspomnianego arystokratę, na stałe weszły do tradycji politycznej. Jako dowód autorka przytacza choćby przykłady wykorzystywania ich podczas współczesnych demonstracji i ich popularność wśród użytkowników Twittera, którzy podmieniają nieszczęsnego "Katylinę" na nazwiska polityków, których - delikatnie mówiąc - nie cenią.
Niewielu z nas wie jednak, że ów wybitny mówca był również poetą. Co istotne - raczej kiepskim: "(...) Równie frapującym i może jeszcze bardziej zaskakującym zabytkiem jest fragment długiego poematu, który Cyceron napisał dla uczczenia swych dokonań jako konsula; nie zachował się on w całości, był jednak wystarczająco sławny, lub niesławny, by przeszło siedemdziesiąt linijek z niego przetrwało w formie cytatów u innych antycznych pisarzy oraz w późniejszych dziełach samego Cycerona. Jest wśród nich jedna z najgorszych łacińskich rymowanek, jakim udało się nie zginąć w mrokach średniowiecza: "O fortunatam natam me consule Romam" - czyli rzecz w stylu: "O, jak Rzym szczęśliwie żył / kiedym ja konsulem był".