Na skraju szaleństwa
W ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia działań wojennych miasta położone wzdłuż doliny rzeki Driny zostały pozbawione muzułmańskich mieszkańców. Otwarcie mówiono o czystkach etnicznych. Stolica została otoczona, zaś generał Mladić polecił artylerzystom, by doprowadzili mieszkańców "na skraj szaleństwa". Do końca 1992 roku walki i czystki pochłonęły około 70 000 ofiar, wysiedlono ponad milion osób.
Kolejne miasta zrównywane były z ziemią. ONZ natychmiast wprowadziło embargo na dostawy broni dla wszystkich stron "konfliktu". David Owen mówił przy tym o potrzebie równych szans, co brzmiało kuriozalnie w sytuacji, gdy Serbowie dysponowali czwartą co do wielkości armią w Europie, zaś siły ich przeciwników stanowiły naprędce zgromadzone oddziały rządowej milicji.