Pijackie rzezie
Zamiast bowiem taniej prowokacji czy literackiego skandalu dostajemy obraz pijanej polityki, jak określa autor działania poszczególnych władców Rosji, malowany z różnych perspektyw. Nie oznacza to jednak, że jego opowieść jest powściągliwa bądź zachowawcza. Można się o tym przekonać choćby przy okazji rozdziału poświęconego Iwanowi Groźnemu i jego synom, którzy wyjątkowo umiłowali sobie pijackie orgie. Błogosławieni przez popów (wcześniej odpowiednio zastraszonych) oddawali się alkoholowym libacjom. Zamroczeni alkoholem razem ze swoją świtą wyjątkowo okrutnie rozprawiali się z podwładnymi. Dla zabawy mordowali chłopów, gwałcili ich córki i żony, a na osiadłych w puszczach mnichów napuszczali dzikie niedźwiedzie.
Wykazywali się przy tym wyjątkowo sadystycznymi skłonnościami. Tortury w postaci łamania na kole, przypalania, odcinania członków czy oblewania płonącymi substancjami były powszednią rozrywką ówczesnych możnowładców. Schrad nie biadoli jednak nad losem pokrzywdzonych, nie uznaje też carskiej rodziny za bestialskie zwierzęta. Nie pozwala sobie na to, by na opisywany czas patrzeć z perspektywy współczesności i odsądzać swoich bohaterów od czci i wiary. Chociaż ma świadomość wagi tamtych wydarzeń, zachowuje powściągliwość.