Relacje ze stanu wojennego
Czekając na konspirację
Konspiracja towarzyszyła Małgorzacie Niezabitowskiej, autorce nowo wydanej książki "W twoim kraju wojna!", od najmłodszych lat, z pokolenia na pokolenie przenoszona w rodzinnych opowieściach o spiskach przeciwko zaborcom i okupantom. Słuchając tych historii uznała, że skoro jej rodzina konspiruje w każdym pokoleniu, to i jej kolej prędzej czy później musi nastąpić. Ojciec, żołnierz AK, miał podziemne państwo i wielką sprawę, jej pozostawała socrealistyczna szarzyzna i nijakość. W końcu przyszedł Sierpień
Małgorzata Niezabitowska w redakcji "Tygodnika Solidarność" 2 listopada 1981 roku. Zdjęcie wykonane przez Bruno Barbeya opublikowane w "Paris Match" tuż po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego Konspiracja towarzyszyła Małgorzacie Niezabitowskiej , autorce książki "W twoim kraju wojna!" , od najmłodszych lat, z pokolenia na pokolenie przenoszona w rodzinnych opowieściach o spiskach przeciwko zaborcom i okupantom. Słuchając tych historii uznała, że skoro jej rodzina konspiruje w każdym pokoleniu, to i jej kolej prędzej czy później musi nastąpić. Ojciec, żołnierz AK, miał podziemne państwo i wielką sprawę, jej pozostawała socrealistyczna szarzyzna i nijakość. W końcu przyszedł Sierpień’80 i pierwsza generacja urodzonych w peerelu dostała swoją szansę. Niedługo później wraz z "nocą generałów" zaczął się intensywny czas pełen dramatów, tragedii, emocji, wyzwań, przeżyć i czynów.
Pierwszą ofiarą wojny jest zawsze prawda i to prawdy najbardziej bała się władza totalitarna. Od pierwszych dni stanu wojennego, dziennikarka "Tygodnika Solidarność" opisywała i fotografowała ówczesne realia. Gdy jej mąż Tomasz Tomaszewski wrócił z Niemiec, Małgorzata włączyła go do dokumentowania rzeczywistości "wojny polsko-polskiej". Udało im się uzyskać kanał przerzutowy na Zachód, gdzie trafiały zarówno unikalne fotografie jak i dziennik konspiracyjny, którego narratorem uczyniła Niezabitowska mężczyznę. Dokument ten za granicą znany był jako "Dziennik buntownika z Warszawy" i drukowany był m.in. w Corriere della Serra oraz La Vie.