Redaktorka zasugerowała powiększenie piersi. Mąż był podejrzliwy

Znana z czarnego poczucia humoru autorka "Cecylio, obudź się" kończy pracę nad kolejną książką. Jej nowa powieść nosi tytuł "Bieg anioła" i jak wynika z opisu na stronie wydawnictwa Lucky, będzie opowiadać o Gertrudzie, która pewnego dnia znajduje przywiązanego w lesie psa. Wraz z nim w życiu dziewczyny pojawiają się nowi zaskakujący bohaterowie i niebezpieczne przygody.

Na ostatniej prostej redaktorka zaproponowała pewne zmiany w wyglądzie jednej z książkowych postaci. "Zasugerowała mi, że powinnam powiększyć rozmiar piersi pewnej 'Blondynie'"- wyznała Wójcik, która uwagę ze strony wydawnictwa wzięła sobie do serca.

"Po przemyśleniu za i przeciw doszłam do wniosku, że to dobry pomysł. Był tylko jeden problem, nie miałam pojęcia, jaki to rozmiar: 'piersi wielkości piłki ręcznej' - stwierdziła pisarka, która zwróciła się o pomoc do "wujka Google".

"Przeczytałam różne fora i zajrzałam na strony klinik zajmujących się medycyną estetyczną i w końcu znalazłam fajną tabelę z rozmiarami. Zmęczona, ale szczęśliwa dopisałam w książce odpowiedni rozmiar, wysłałam redaktorce i zapomniałam o problemie" - wyjawiła pisarka.

Jej aktywność w sieci została jednak zapamiętywana i przeanalizowana. W końcu każdy użytkownik internetu podlega profilowaniu. Dzięki temu mechanizmowi, który polega na kategoryzowaniu ludzi według cech (np. lokalizacji czy marki urządzenia) i zachowań (np. szukanych treści) dobiera się nam "odpowiednie" reklamy, oferty, a nawet artykuły.

Po godzinie do tego samego komputera usiadł mąż pisarki i jakież było jego zdziwienie, kiedy zobaczył dedykowane mu reklamy. "Dorcia, a dlaczego ty chcesz sobie powiększyć piersi?!" - zawołał na cały dom.

Z drugiej strony ciekawe, jakie reklamy wyświetlają się np. Krysiakowi, Chmielarzowi czy Żulczykowi.