Nie tyjemy wyłącznie z powodu tłuszczów zwierzęcych
Według przytaczanych w książce badań aż 90 proc. respondentów, bez względu na ich wykształcenie, zarobki czy status społeczny, boi się zarówno cholesterolu, jak i nasyconych kwasów tłuszczowych. Jeżeli kupujemy masło to tylko z powodu wyjątkowych walorów smakowo-zapachowych. Zaledwie 10 proc. z nas uważa masło za produkt prozdrowotny.
Nie jest też prawdą, że to właśnie z powodu zwierzęcych tłuszczów (masło, smalec) tyjemy. "Wartość energetyczna jednego grama tłuszczu: masła, smalcu, oliwy z oliwek, każdego oleju czy margaryny, jest zawsze taka sama i wynosi 9 kcal. W odróżnieniu od cukrów tłuszcze zmniejszają apetyt, bo sycą. Kiedy jemy tłusto, to jemy mało" - wyjaśnia specjalistka i dodaje, że przyczyną tycia są nie tłuszcze zwierzęce, lecz nadmiar cukrów i sztucznych izomerów trans.