Smalec zamiast oleju
Oczywiście, przede wszystkim smalec i inne tłuszcze zwierzęce (masło, ewentualnie łój wołowy). Dlaczego? "Ze względu na wyższą niż oleje temperaturę dymienia smalec mniej wsiąka w produkt, zapewnia chrupiącą skórkę i mniejszą kaloryczność posiłku. Do smażenia świeżych, niemrożonych warzyw, ryb czy kurczaka można stosować nierafinowaną oliwę z oliwek" - wyjaśnia w "Jedz, co chcesz" specjalistka.
To, co mówi w książce prof. Cichosz jest tak zaskakujące, że autorka tomu, Krystyna Naszkowska wprost przyznaje, że mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją dla przemysłu i dla naszego myśleniu o zdrowiu. Cichosz podsumowuje:
"Ogłupiające reklamy margaryn powinny raz na zawsze zniknąć z czasopism, a zwłaszcza z telewizji publicznej. Powinno się przeprowadzić szeroką edukację w szkołach. W większości państw europejskich w przedszkolach i szkołach przekazywana jest dzieciom wiedza na temat zdrowej żywności i właściwej diety".